gówno prawda, zdrada istnieje i jest wtedy kiedy w jakimś stopniu wykorzystasz tą okazje daną przez dziewczyne...Napisał k0573k
gówno prawda, zdrada istnieje i jest wtedy kiedy w jakimś stopniu wykorzystasz tą okazje daną przez dziewczyne...Napisał k0573k
2Cu + 2Al -> 2Au + Cl2
Dokładnie!!Napisał 70m3k
Kostuniu... ty masz 16 lat!! Co dla ciebie znaczy staly zwiazek??!
Ok definicja piekna
Podobno mozna nauczyc 4 latka zarecytowac twierdzenie Pitagorasa... a ile z tego zrozumie?
Może zmienisz zdanie jak sie zakochasz i jednak granica zdrady bedzie dla Ciebie istaniałaNapisał k0573k
ja jestem zazdrosny i bym sie naprawde zdednerwowal jak by mi powiedziala po fakcie a wiesz ze bylam w x dniu z kolesiem na piwie... jak by powiedziala ze idzie to ok... ale jesli nie chce powiedziec tylko po fakcie to cos nie tak... 2 jesli w polczek to nie... w usta=w.kurwienie.. 3 bez komentarza.
i jak tam dofowicze? komus sie zmienil punkt widzenia przez ten rok ??
I ja nie zabrałem głosu w tym temacie
Zgrozo - takie przeoczenie
No cóż - czym jest zdrada ??
Bardzo trudne pytanie, a tym bardziej odpowiedź. Dlaczego , otóż dlatego, że do zdrady jako "zdarzenia" należy podejść indywidualnie i jednostkowo.
Każdy przypadek "zdrady" , czy też "niezdrady" należy rozpatrzyć w kontekście zaistniałej sytuacji, okolicznośći, towarzystwa w którym się znajdujemy, czasie trwania, zaangażowania itd itp.
Niekiedy nawet pojedyńczy "skok w bok" czy też "mała wpadka" może być wybaczona i puszczona w niepamięć przez partnera.
Tak może być w przypadku długotrwałej rozłąki partnerów + impreza + bardzo natarczywy podryw innej osoby (zdarzy się, że puszczą pewne hamulce).
Jeżeli jednak jest to stałe umawianie się z innym partnerem na tzw "spotkania" to jest to ewidentna zdrada.
Teraz z "drugiego końca".
Wg mnie - niekiedy nawet niewinne spotkania (mowa o partnerze z którym się "jesteśmy") z innym , delikatne "dotknięcia" , czy nawet zalotne uśmiechy, mogą być już zdradą.
Gdyby na przykład, na jakiejś imprezie, moja partnerka "zaniedbywała" mnie , a przy tym dość natrętnie i "wytrwale" zabawiała inną osobę (w sposób, który wyżej opisałem), to dla mnie mogłyby to być znamiona zdrady.
Jak widzicie (takie jest moje zdanie) - trudno jednoznacznie zdefiniować : Co to jest zdrada
Ostatnio edytowane przez sabinka ; 12-01-07 o 14:52
efis, zedytowalam jedno zdanie, bo nie przezylbys ataku
- Prosze Pani, czy Pani by chciala zagrac w filmie?
- Tak, chciala bym...
- A... to swietnie sie sklada, a... co Pani by chciala zagrac?
- Chcialam zagrac... tak jak ta... no w tym filmie... wie Pan w ktorym... Ona grala z takim przystojnym, dobrze zbudowanym, szatynem, o ile sie nie myle, wie Pan z ktorym. Ona grala cos bardzo pieknego, ja bym tez tak chciala zagrac cos pieknego...
- No brawo, brawo, Pani by chciala zagrac cos pieknego. Ludzie pragna piekna. Nasz film powinien byc piekny.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten temat. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)