Prezydent pożycza pieniądze na tacę
Prasówka | Kaczyński
Lech Kaczyński stoi na straży wartości moralnych i religijnych. Regularnie bierze udział w mszy. Jednak nie zawsze ma przy sobie gotówkę - wytyka "Super Express".
W środę z okazji święta armii odprawiono mszę za ojczyznę. Kiedy do prezydenta podszedł ksiądz z tacą, Kaczyński zaczął się bezradnie rozglądać. Z odsieczą przybył nowy szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, generał Roman Polko. Bez wahania wyjął z kieszeni sto złotych i podał głowie państwa. Kaczyński odetchnął z ulgą.
Generał może już swoich pieniędzy nie zobaczyć - twierdzi "SE". Bo prezydent jest w sprawach pożyczek na tacę recydywistą. Rok temu, 15 sierpnia 2006, pożyczył sto złotych od ówczesnego ministra obrony Radka Sikorskiego. Długu do dziś nie uregulowano.
![]()
![]()
*******************************
Najpopularniejsze wątki w tym dziale:
- Wieś czerwonych latarni
- Czynnik NADRZĘDNEJ "INSTYTUCJI"
- Amerykanska demokracja.
- USA wspiera Częstochowe
- prezydent jedna z ofiar w Smolensku
- Cytaty ze swietej ksiegi
- Profesor Władysław Bartoszewski kończy 88...
- Chowali akta za szafą
- Warszawa: zaginęło dwoje policjantów, trwają...
- Międzynarodowe Targi EROTICON 2006